Masowe blokowanie numerów alarmowych
Z wyliczeń w Centrach Powiadamiania Ratunkowego (CPR) wynika, że w ubiegłym roku wykonywaliśmy miesięcznie ponad 1,5 mln połączeń z tym numerem w skali kraju, a 93 tys. miesięcznie w każdym CPR. Każdy operator CPR odbierał miesięcznie średnio 1 tys. zgłoszeń. Najwięcej połączeń było w lecie - w czerwcu, lipcu i sierpniu.
W Polsce istnieje 17 Centrów Powiadamiania Ratunkowego - dwa na Mazowszu (w Warszawie i Radomiu) oraz po jednym w pozostałych województwach. Odbierają one połączenia kierowane na numer alarmowy 112 z całego kraju. Obsługuje je 1183 operatorów. Najwięcej, bo 149 osób pracuje w Radomiu, w Katowicach 107 osób, a w Krakowie 86.
Najwięcej, bo 2,2 mln połączeń alarmowych zarejestrowano w centrum w Katowicach, a w Poznaniu i Radomiu po przeszło 1,8 mln połączeń. Średnio na odebranie połączenia w centrum powiadamiania ratunkowego czka się nie dłużej 10 sekund. Najczęściej dzwonimy pod numer alarmowy w godzinach 13,00 – 19,00. Liczba połączeń w ciągu doby zaczyna znacząco wzrastać od godziny 7, a ich spadek następuje dopiero po godzinie 20.
W listopadzie 2017 r. wszedł w życie znowelizowany przepis Kodeksu wykroczeń o karach za blokowanie numerów alarmowych, który przygotował prezydent Andrzej Duda. Za umyślnie i nieuzasadnione blokowanie telefonicznych numerów alarmowych, zwłaszcza 112, 997, 998 i 999 grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub do 1,5 tys. zł grzywny.
Do tej pory w Kodeksie wykroczeń nie było kar za blokowanie numerów alarmowych przez wykonywanie połączeń. Art. 66 tego kodeksu we wcześniejszej wersji mówił, że kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. zł. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 tys. zł.
Po nowelizacji dodano w tym artykule zapis, który przewiduje, że ukarana zostanie również osoba, która „umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego”.
Autorzy nowelizacji wskazywali na przykłady nadużyć związanych z dzwonieniem na numery alarmowe. Np. w Nowym Tomyślu mężczyzna w ciągu sześciu godzin 67 razy wybierał numer 112 i 997, dezorganizując pracę dyżurnego policji i straży pożarnej. Natomiast mieszkanka Ełku zablokowała policyjną linię telefoniczną, dzwoniąc na numer 997 ponad 200 razy dziennie, a mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej łączył się z numerem 112 od kilku do kilkuset razy dziennie - w sumie zadzwonił na numer Centrum Powiadamiania Ratunkowego 870 razy.
Połączenie z numerem 112 jest bezpłatne i można na niego zadzwonić nawet, jeśli w telefonie nie ma karty SIM.
W Unii Europejskiej numer 112 działa od 2008 r. Tam, podobnie jak w Polsce przeszło połowa połączeń jest bezzasadna. W Polsce działa numer 112, ale zachowano też wcześniejsze numery alarmowe: policji - 997, straży pożarnej - 998 i pogotowia ratunkowego - 999.
MSWiA zapowiedziało program pilotażowy aplikacji mobilnej dla osób głuchych i niedosłyszących służącej do wysyłania zgłoszeń alarmowych na numer 112. Aplikacja została wybrana w konkursie zorganizowanym przez MSWiA i Polski Związek Głuchych. Projekt realizowany jest we współpracy z ministerstwem cyfryzacji.
Aplikacja umożliwi osobom głuchym i niedosłyszącym skuteczną komunikację z operatorami numeru alarmowego 112 aby w razie potrzeby możliwe było udzielenie im pomocy. Ta aplikacja pozwoli również na wysyłanie wiadomości z prośbą o pomoc w przypadkach, gdy osoba zgłaszająca nie może, z różnych powodów, wykonać połączenia głosowego.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj